Pośród sześciu córek
Uranosa i
Gai znalazła się niejedna, która przetrwała upadek swoich braci i służyła potem nowemu pokoleniu tak samo, jak poprzedniemu. Jedną z nich była
Mnemozyne - podobnie jak w wypadku pozostałych jej sióstr, nikt nie twierdzi aby znalazła się ona w Tartarze razem ze swoimi braćmi (zapewne Uranos był feministą...), jednak jeśli tam była (gdyż znajdują się autorzy, którzy mówią o wszystkich starszych od Kronosa w Tartarze), uwolnił ją jej najmłodszy brat,
Kronos, i nadał jej pozycję w swoim panteonie - Mnemozyne stała się boginią pamięci i patronką bardów i poetów.
W czasach panowania jej najmłodszego brata, Mnemozyne nie związała się na stałe z żadnym ze swoich braci, choć niektórzy mówią o dwóch córkach, które miały być - wspólnie z Mnemozyne - "muzami starszymi". Córki te miała mieć z Kojosem. Jej rola w tamtych czasach była dość ograniczona, gdyż rodzaj ludzki dopiero zaczął kiełkować, a to jemu właśnie Tytanka ta nadała język i poezję. Wkrótce jednak, cały świat miał ruszyć z posad, gdyż najmłodsze dziecko Kronosa, Zeus, wywołało wojnę na skalę światową.
Podczas tego masowego buntu, Mnemozyne zdecydowała, że nie będzie wspierać żadnego ze swych brutalnych braci i przyłączyła się do nowego pokolenia. Nie wiadomo o żadnych jej czynach w tamtych czasach, ani wielkich walkach, które by stoczyła (bo doprawdy, nie przystawało to kobiecie wówczas, boskiej czy nie) - wiemy jedynie, że razem z
Temidą przystała do Zeusa. I to w więcej niż jednym sensie.
Już po upadku Kronosa, Temida została pierwszą żoną Zeusa i urodziła mu sześć córek. Małżeństwo to jednak nie trwało długo i wkrótce król bogów szukał kolejnej żony. Przewinął się przez epizod z Metydą, po czym zainteresował się inną ze swoich ciotek - Mnemozyne właśnie. Z Tytanką Zeus spłodził dziewięć córek jakże ważnych dla ludzi i ich poetów - same muzy, które przejęły od swoich tytanicznych poprzedniczek rolę inspiratorek sztuki w sercach śmiertelników. Późniejsza rola Mnemozyne w mitach jest bardzo ograniczona, a wręcz znikoma - z rzadka jedynie bardowie przywoływali ją w swoich inwokacjach rozpoczynających swoje heroiczne eposy.