Zamknięcie serwisu
Z powodu bardzo małej aktywności utrzymującej się od dłuższego czasu serwis Archeos.pl zostanie zamknięty. Z końcem marca wyłączone zostanie forum, a z końcem maja - to jest: 31 maja 2023 roku - wyłączony zostanie cały serwis. Dziękujemy wszystkim, którzy tworzyli razem z nami ten serwis od 2008 roku. Więcej informacji można znaleźć tutaj
autor: Kalontas | napisano 3 kwietnia 2009 o 19:02
czytano 68327 razy | średnia ocen: 5.12

Zeus


Choć w rodach większości władców ziemskich to najstarszy syn przejmował najwyższą władzę w rodzinie i dobytek ojca, w mitologii często było na odwrót. Władcą Tytanów był najmłodszy spośród ich wszystkich, Kronos, a światem po nim władał również jego najmłodszy syn, Zeus właśnie. Mimo że był najmłodszy z całej szóstki sławnego rodzeństwa, miał chyba najważniejszą rolę z nich wszystkich i towarzyszy mu najbogatszy zbiór mitów, które w dużej części kręcą się wokół niego lub jego licznych nieślubnych dzieci. Oto historia życia Zeusa i najważniejsze z towarzyszących mu mitów.

Gdy przyszedł na świat, jego ojciec był już seryjnym zbrodniarzem - był rządzącym od wielu lat tyranem świata, a w obawie przed utratą władzy połykał żywcem własne dzieci. W ten sposób skończyła już piątka dzieci i jego żona, Rea, nie zamierzała dopuścić do tego, by to samo stało się z kolejnym dzieckiem. Przybyła więc do swoich kapłanów, Korybantów, i poprosiła ich o ukrycie dziecka.
Korybanci: Tu jest jakieś dziecko? Gdzie!?

Ci schowali małego chłopca w grocie góry Ida, gdzie młodym Zeusem opiekowała się święta koza Amaltea. Karmiła go ona swym mlekiem, nimfy dbały o jego edukację, a Korybanci szkolili go w walce. Gdy jeszcze jako małe dziecko płakał, Korybanci grzechotali głośno swoim ekwipunkiem, by Kronos niczego nie usłyszał. W końcu nadszedł czas, że Zeus dorósł i Korybanci przywołali Reę. Bogini ucieszyła się na widok swojego w pełni dorosłego syna i postanowiła wymyślić plan, który obali wyrodnego ojca. Przybyła do swojej siostry Temidy (lub siostrzenicy Metydy) i poprosiła ją o środek, który zmusi Kronosa do zwrócenia wcześniej połkniętych dzieci. Obie te boginie nie cierpiały okrutnika, jakim był Kronos (lub też po prostu spodobał im się młody Zeus) i z chęcią wymyśliły odpowiedni środek. Następnie wystarczyło go podać. W tym celu, Zeus przebrał się za podczaszego Kronosa i podał mu półmisek z jedzeniem zmieszanym ze środkiem wymiotnym. Tytan wkrótce potem zwrócił Hadesa, Posejdona, Hestię, Demeter i Herę, a Zeus schwycił swoje odrodzone rodzeństwo i uciekł z nimi na Olimp.

Kronos dowiedział się w ostatniej chwili kim był rzekomy podczaszy i natychmiast wyrzucił swoją żonę ze swojej siedziby. Musząc wyjawić innym Tytanom prawdę o swoich dzieciach, spowodował odejście co szlachetniejszych z nich - takich jak Okeanos, Prometeusz, czy Helios - którzy przyłączyli się do Zeusa. Powołując jednak armię, która służyła jemu i tym, którzy pozostali po jego stronie, wywołał trwającą dziesięć (lub jedenaście) lat wojnę, którą znamy dziś pod nazwą Tytanomachii. Więcej na ten temat w podanym artykule - tutaj podam tylko, że Zeus w końcu obalił Kronosa, strącił złych Tytanów do Tartaru, po czym ustanowił nowy porządek świata.

Między braćmi jednak doszło do konfliktu o to, który ma wziąć we władanie jaką domenę - zapewne w dużej mierze z przyczyny samego Zeusa. Aby rozstrzygnąć ten spór, postanowili ciągnąć losy. Po stronie Zeusa stanęła sama Tyche, więc oczywiście wyciągnął on najdłuższy los i został najwyższym władcą. Skądinąd, inni autorzy mówią, że wygrał za pomocą oszustwa, a nie szczęścia, ale jakby nie było - jego rola jako króla bogów została ustanowiona, a dobry król potrzebuje królowej. Tu nie ma zgodności co do tego, kto był pierwszą żoną Zeusa, gdyż sami klasyczni mitografowie spierali się na ten temat. Według jednych była nią Tytanka Temida, a według innych Okeanida Metyda. Z Temidą jednak spokojnie się rozwiódł, a Metydę osobiście połknął, niczym jego ojciec jego rodzeństwo, i to z tego samego powodu. Otóż usłyszał przepowiednię (od Uranosa, Kronosa, lub Prometeusza) że Metyda urodzi syna który po stokroć przewyższy go siłą i córkę, która po stokroć przewyższy go mądrością. Obawiając się, że syn z takiego związku go obali, połknął ciężarną małżonkę. Kilka miesięcy później rozbolała go głowa, po której rozłupaniu (znów przez Prometeusza, lub Hefajstosa) wyskoczyła Atena, od razu dorosła i w pełnej zbroi, córka wspomniana w przepowiedni, podczas gdy syn tajemniczo znika z kart historii.

Po rozstaniu się z oboma tymi boginiami, wzrok Zeusa skierował się na jego wciąż niezamężną siostrę Herę. Bez większych problemów pojął ją za żonę i żyli razem długo i - niekoniecznie - szczęśliwie. Otóż razem z Herą Zeus miał kilkoro sławnych dzieci, w tym Hefajstosa, czy Aresa, ale większość dzieci tego boga pochodziła od jego niezliczonych wręcz kochanek. Liczbę jego kochanek przerastała chyba tylko liczba dzieci Okeanosa - i kluczowe w tym zdaniu jest słowo chyba. Zaczęło się od tego, że po prostu zapragnął któregoś razu śmiertelnej kobiety, ale szacunek do małżeństwa mu nie pozwalał na realizację tego związku. Aby się go pozbyć... wyciął go ze swojego ciała niczym kamień na nerce i schował tam gdzie słońce nie dochodzi. Teraz już nic nie stawało mu na drodze.
Zeus i Thetis, w scenie z Iliady gdzie Tetyda prosi o przysługę

Nieślubnych dzieci Zeus miał tak wiele, że tutaj wymienię tylko dwójkę tych najsławniejszych - Perseusza i Heraklesa. Pierwszy z nich był synem córki Akrizjosa, Danae. Sam Akrizjos dowiedział się niegdyś, że bardzo skrzywdzi go jego wnuk, więc zamknął córkę w spiżowej wieży, by ta nigdy nie miała dzieci. Mimo to, dostrzegł ją przez okno Zeus i tak mocno jej zapragnął, że posiadł ją pod postacią złotego deszczu spadającego z sufitu komnaty. Wkrótce narodził się Perseusz. Akrizjos postanowił się ich pozbyć i wsadziwszy ich do skrzyni, wysłał ich w morze. Fale jednak wyniosły skrzynię na wyspę Skiros, gdzie Perseusz dorósł, by stać się jednym z największych herosów greckiej mitologii i założycielem jednego z najsłynniejszych rodów. Sam ubił straszną Meduzę i zdobył wiele magicznych artefaktów. Z jego rodu wywodziła się też słynna Alkmena, której to uroda - mniejsza o to, że to jego prawnuczka - znów zauroczyła Zeusa. Bóg udał jej męża Amfitriona i w ten sposób spłodził chyba największego z herosów - Heraklesa. Nie trzeba chyba dużo opowiadać o tej słynnej postaci.

Zeus rzadko zdobywał kochanki pod własną postacią. Chyba tylko Semele, matka Dionizosa, była tu wyjątkiem. Danae posiadł jako złoty deszcz, Alkmenę jako jej mąż, Ledę jako łabędź, Europę jako byk. Może nie do końca dobrze to świadczy o ówczesnych upodobaniach greckich kobiet, ale nie mógł przecież pokazać się w swej prawdziwej postaci, co skończyło się tragicznie dla Semele. Zeus miał też rzecz jasna boskie kochanki, którym to nie przeszkadzało - takie jak Tytanka Leto, matka Apolla i Artemidy, czy też Afrodytę (bo który z bogów by się jej oparł?), albo Plejadę Maję, oprócz tego liczne nimfy. Jak już mówiłem, próba wymienienia wszystkich kochanek i dzieci Zeusa to zaiste syzyfowa praca.
Walka z Tyfonem

Całe szczęście, jego życiorys nie kończył się na kochankach. Jego władza była silnie zagrożona dwukrotnie. Raz przez straszliwego stugłowego olbrzyma Tyfona - syna Gai i Tartara. Gaja nigdy nie pogodziła się z tym, że Zeus obalił jej ukochanego syna, choć Prometeusz ją namówił do bezstronności podczas Tytanomachii. Teraz wysłała na Olimp Tyfona, który wdarł się do siedziby bogów i pozbawił Zeusa ścięgien, odbierając mu całą moc. Wkrótce jednak bogowie odzyskali jego ścięgna, a Zeus gromami i górą przywalił Tyfona na wieki. Następną próbą, również Gai, byli Giganci, zrodzeni z krwi Uranosa. W dawnych czasach żyli oni po prostu w mrocznych i niecywilizowanych miejscach, jednak Gaja przekonała ich do zdobycia władzy na własną rękę. Dostawszy od matki ziele, które broniło ich przed bogami, zaczęli walkę. Zeus musiał wezwać na pomoc swojego śmiertelnego syna Heraklesa, który rozliczył się z olbrzymami bez pardonu. Wówczas już nikt i nic nie protestował przeciwko władzy Zeusa, a przynajmniej nikt rozsądny.

Odnośnie tego, czy Zeus był tyranem, czy dobrodusznym władcą, opinie są podzielone. Niektórzy opisują go jako niemal takiego samego tyrana, jak jego ojca, gdyż przypisują mu połknięcie własnej żony z obawy o władzę, a także o niepokojenie ludzi, gdy ci się mu sprzeciwiali - nie raz jednym uderzeniem swoich gromów, wykutych przez Cyklopów, obalał całe narody, a w zemście za kradzież ognia przez Prometeusza, nie tylko uwięził wyżej wymienionego Tytana (niegdyś jednego z jego największych sojuszników) ale i na ludzkość zesłał potop. Kiedy indziej, pokazuje łaskę i dobroduszność dla swoich podwładnych. Niektórzy interpretują ten fakt tak, że po prostu zmieniał się z czasem, gdyż rzeczywiście najstraszniejszych rzeczy dokonywał na początku władzy. Może jednak po prostu przedstawienie go w jasnym świetle było po prostu wynikiem obawy o jego gniew.

Kończąc ten artykuł, pragnę podsumować go komentarzem o jego roli. Choć Zeus był władcą bogów, nieba i ziemi, nie miał władzy absolutnej nad światem i losem. Istniała wszak w świecie rzecz dużo ważniejsza od niego i wszystkich innych bogów - los, fatum, ananke. Mówi się, że tym rządzili prarodzice wszystkiego, Chronos i Ananke, siły które nawet dla bogów były mitem. W związku z tym, jako władca, Zeus był jedynie strażnikiem i wykonawcą losu - tak jak władcy ziemscy nie mieli stanowić prawa, a jedynie go przestrzegać i egzekwować.
komentarze (5) | napisz komentarz
nie musisz się rejestrować!
Prace Heraklesa
© Archeos.pl | O serwisie | Kontakt |
Zamknięcie serwisu Z powodu bardzo małej aktywności utrzymującej się od dłuższego czasu serwis Archeos.pl zostanie zamknięty. Z końcem marca wyłączone zostanie forum, a z końcem maja - to jest: 31 maja 2023 roku - wyłączony zostanie cały serwis. Dziękujemy wszystkim, którzy tworzyli razem z nami ten serwis od 2008 roku. Więcej informacji można znaleźć tutaj