Zgodnie z mitologią hinduską, świat ulega nieustannemu cyklowi zniszczenia i powstania, które według niektórych wersji są dokonywane przez Siwę. Sam akt stworzenia miał jednak zostać dokonany przez Wisznu. Na tym oto XIX-wiecznym obrazie Wisznu spoczywa na grzbiecie kosmicznego węża Szesza Naga u boku swej małżonki Lakszmi, która posłusznie myje mu nogi. Jednocześnie z jego pępka wyrasta kwiat lotosu, z którego rodzi się Brahma, czyli sam stwórca, który ma dokonać samego aktu. Cała scena ma miejsce na praoceanie, tzw. Oceanie Mleka.