Byłeś/byłaś w Koloseum? A może w Zakazanym Mieście? Widziałeś/widziałaś Piramidę Cheopsa? A może świątynię Azteków? Napisz o miejscu w którym byłeś/byłaś.
Nie licząc tego, że szyk się pogłębił.
Wiadomo pierwsze pięć szeregów trzymało te długie włócznie w poziomie więc nic za bardzo nie mogli zrobić ale dalsze szeregi które trzymały włócznie pionowo ponoć nimi ruszali w taki sposób aby zbijać strzały:) Trudno obecnie sprawdzić to w praktyce:D, ale jeśli o mnie chodzi to w takiej sytuacji wolałbym mieć tarcze jak tradycyjny hoplita niż stać w ciasnym szyku i machać jakaś 8 metrową włócznią w powietrzu:D.Dziwna taktyka ale cóż, może trochę prawdy w tym jest.
Najlepszy przykład to bitwa pod Maratonem no nie.Może i prawda, ale na całe szczęście dla falangitów, łucznicy byli skuteczni tylko w pewnej odległości, a najlepsza strategią dla hoplitów była... Szybka szarża, a nie zasłanianie się tarczami.Cytuj
Może i masz rację ale ustawienie szyku wygląda podobnie w oby dwu przypadkach.Nie licząc tego, że szyk się pogłębił.
Taka sama sytuacja była z kawalerią w czasach "panowania" falangi. Są dowody na to, że w czasach wojen perskich Tebańczycy używali kawalerii tylko do osłaniania falangi w czasie marszu. Współpraca różnych rodzajów jednostek w okresie archaicznym była niezwykle rzadka.Dla Beotów to nic niezwykłego. Słynna ciężka kawaleria tebańska miała za zadanie wesprzeć ciężkozbrojnych piechurów, znacznie ułatwiając im wygraną. Podobnie tyczy się sprawa współpracy jednostek. Nieprawdą jest, że była niezwykle rzadka - gdyby tak było w rzeczywistości, to armia Grecka byłaby naprawdę słaba, bo przystosowana do walki w jednym typie terenu. Bardzo powszechne było używanie lekkiej piechoty (np. peltastów lub procarzy), którzy byli używani głównie do zwiadu, wypadów na wroga i wspierania flanek, choć zdarzało się, że lekka piechota decydowała o wygranej. Nie zmienia to jednak faktu, że dla Greków hoplita był absolutną podstawą. Typowa jednostka główna.
Działa to też w drugą stronę. Falanga nie miała za dobrze z łucznikami perskimi. Niby mieli tarcze w cale nie najgorsze pancerze mimo tego i tak byłbym wystrachanyMoże i prawda, ale na całe szczęście dla falangitów, łucznicy byli skuteczni tylko w pewnej odległości, a najlepsza strategią dla hoplitów była... Szybka szarża, a nie zasłanianie się tarczami..