Legendy mówią, że ta terakotowa armia to zaledwie drobny ułamek tej pełnej, gdyż nie odnaleziono przy armii grobu samego cesarza. Mówi się, że we właściwym grobowcu było tych żołnierzy dużo więcej, a ich ruchami miał sterować mechanizm napędzany "żywym srebrem", czyli płynną rtęcią, zawierający w sobie między innymi liczne pułapki na śmiertelnych łasych na pośmiertne skarby cesarza.