Wątek: XII Edycja Quizu

[Pitagoras]

Muszę strzelić. Może Autoch?

[Kalontas]

Ostatni rzut był zabójczy. Obaj odpowiedzieliście źle! Autoch interweniował w imieniu stolicy, by uspokoić dwóch innych braci, Azaesa i Diapraesa. Nie grałeś Pitagorasie w misję z "Zeusa", "Odrodzenie na zachodzie"?

No cóż, runda to była niesamowita i zakończyła się niepoprawnymi odpowiedziami dopiero na sam koniec. Niestety, KazuaR ma jeden punkt mniej i przez to odpada z konkursu. Do finału zakwalifikował się Pitagoras. Zapraszamy na finał już wkrótce. A prowadzący... nie będzie miał tym razem litości!
Znowu mówię o sobie w trzeciej osobie...

[Kalontas]

Witam ponownie wszystkich widzów naszego quizu mitologicznego na ostatnim już w tej edycji etapie. Jest to wielki finał tej edycji, w którym zobaczymy tym razem kolegę Pitagorasa, który po długiej walce wyszedł o równych szansach z eliminacji, potem ze starcia z naszym "kołem fortuny" wyniósł kolejne punkty, a następnie szedł łeb w łeb z innymi uczestnikami, by w końcu, po trzech pełnych rundach, dotrzeć do Wielkiego Finału. Witamy go więc tutaj serdecznie i zapraszmy na miejsce.

Więc jak, Pitagorasie, gotowy na pytania finałowe?

[Pitagoras]

Zwarty i gotowy. Wiedz, że tak łatwo się nie poddam.

[Kalontas]

Pomyślałem więc, że zadam pytanie dotyczące Mezopotamii.
Gilgamesz po śmierci swojego wiernego przyjaciela Enkidu załamał się. Próbował znaleźć jakby... odtrutkę na śmierć. Coś, co może powstrzymać śmierć. Śmiem rzecz - eliksir nieśmiertelności! Wówczas dowiedział się, że Utnapiszti, jedyny ocalały z potopu, osiągnął nieśmiertelność i żyje w dalekiej krainie. Gilgamesz natychmiast udał się do swojego praprzodka po receptę.

Pytanie brzmi - co miało przynieść Gilgameszowi nieśmiertelność i dlaczego - jak widać - nie udało się mu tego osiągnąć?

[Pitagoras]

Nieśmiertelność miała mu przynieść pokryta kolcami roślina życia, która rośnie na dnie morza. Gilgameszowi nie udało się tego osiągnąć, bowiem jego bezcenną zdobycz zabrała żmija, która niepostrzeżenie wypełzła z ziemi.

[Kalontas]

Bardzo dobrze.

Poproszę więc coś z kategorii "Grecja".

[Pitagoras]

Po śmierci bliskiej osoby, Atalanta przez bardzo długi okres nie mogła się z tym pogodzić. Uciekła więc gdzieś, jak najdalej się dało, aby o tym wszystkim zapomnieć. Jednak nie dało rady, bowiem osoba ta "prześladowała" Atalantę.

Gdzie uciekła Atalanta, kto ją prześladował i w jaki sposób?

[Kalontas]

Albo coś pokręciłeś, albo źle zadałeś pytanie, bo mogę się tylko domyślać, o co ci w ogóle chodzi. Moja odpowiedź brzmi: po śmierci Meleagra, ciągle przypominał się jej moment jego śmierci, a ty słowa "prześladowała ją twarz umierającego Meleagra" z artykułu Parszywka zrozumiałeś nieco zbyt dosłownie...

[Pitagoras]

Mnie się wydaje, że dobrze zadałem pytanie. Wszystko zgadza się, co do osoby, ale brakuje mi miejsca. I nie traktuję tego dosłownie, tylko tak jak jest napisane, żeby w tym miejscu nie było niedomówień. Jeżeli dopowiesz dalej to możemy przejść dalej.

[Kalontas]

Traktujesz to zbyt dosłownie - bo ja, opierając się na większych autorytetach niż Parszywek (bez urazy), wiem że nic ani nikt jej nie prześladowało. Jeśli już, to tylko myśl. I ta myśl wywoływała pamięć, i z pamięci wspomnienie jego śmierci. Gdzie? W puszczach Arkadii, a gdzieżby indziej?

[Pitagoras]

To czas na Twoje pytanie.

[Kalontas]

Co powiesz na "inne"? A konkretnie Koreę?
Wiem, co powiesz, pewnie coś w stylu "o, nie", a więc... zadam pytanie.

Chcę się dowiedzieć ni mniej, ni więcej, niż to z jakiego stwora narodziła się żona pierwszego króla królestwa Silla?

[Pitagoras]

Powiem tyle, że chyba chcesz mnie wykończyć psychicznie.

Domyślam się, że może to być smok, jako główny symbol kultury tamtych regionów.

[Kalontas]

No, blisko... miał on coś ze smoka. Trudne pytanie, to może chcesz małą podpowiedź?

[Pitagoras]

No przydałaby się, nie ma co.

[Kalontas]

Pierwszy król Silli, o którym mówiłem, nazywał się Pak Hyeokkeose.

[Pitagoras]

Czyżby był to biały koń z głową smoka.

[Kalontas]

Hmmm...
http://www.pantheon.org/articles/a/alyeong.html

On that day, in Saryang village there appeared a strange creature that was a cross between a chicken and a dragon (Korean: kyeryong). From it's left side a girl was born.

Chodziło o kyeryonga, pół-kurczaka, pół-smoka.
Wiesz, co to oznacza?

[Pitagoras]

Niestety na tą stronę nie trafiłem, więc wiem, co to oznacza.