Ludkowie, wyobraźcie sobie orbitę tej Nibiru. Skoro ma się zderzyć z Ziemią, a dotychczas nie było jej widać, to musi mieć absurdalnie ustawioną orbitę. Grawitacja Słońca sprawia, że jest ono w centrum orbity, a tu ma być tak na boku? To się kupy nie trzyma! Dlaczego też nie odkryto tej planety wcześniej? Odkryto tak odległe planety z innych układów, a nie odkryto jednej z planet naszego układu? Możliwe jest nieodkrycie jakiejś planety, ale to mało prawdopodobne w przypadku Nibiru, bo ta planeta ma być większa od Ziemi. Niby Neptuna, który też jest duży odkryto (o ile pamiętam) dopiero w 1930 roku, ale tak intensywne badania jakie prowadzimy nad naszym "kosmicznym sąsiedztwem" powinny sprawić, że Nibiru odkryto by już wiele lat temu, a nie na moment przed "końcem świata". Z tego, że nie odkryto go wcześniej, wynika, że obrót wokół Słońca zajmuje tej planecie kilka tysięcy lat, co jest niemal absurdalne. Kolejne dziwactwo: Przy każdym obrocie zderza się z Ziemią? Na to wygląda, skoro nie było o nim wzmianki wcześniej. Jeśli to byłoby prawdą, to nasza planeta nie istniałaby. Dla mnie Nibiru to sumeryjski mit i tyle.